O NAJLEPSZYM SPORTOWCU
Trenować nie trenował
Czasami na ring po prostu wchodził
Z ulicy
Skręcał na tor jak skręca się do baru
Żeby odpocząć
Żeby się zabawić
Żeby poczuć krawędź
Zysk i strate
Strate i zysk
Przypominał sobie wtedy że coś znaczy
Znaczy tak długo jak walczy
Bo mu zależy
Nie wie na czym
Ale to uczucie że mu zależy
Znaczyło dla niego wszystko
Nie walczył bronią inna niż wzgarda dla śmierci
Grał all in
Nie na pokaz, nie brawurowo
Po prostu oddawał się sile która go wzywała i była dla niego dobra
Innych rozmówców nie potrzebował
Lubił patrzeć prosto w twarz
I tak patrzył
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz